REM


drobne płatki pływają
jękiem zabitego drzewa
animowane podmuchem
kryją się we włosach
żeby zamilknąć z zachwytu

kawałki światła plotą
zielone słońce w gałązkach
tutaj nie mam białej skóry
wystarczy mi miękki zapach
na zgarbionych ramionach

z dotykiem starej koperty
i prawdziwą miłością
zaklętą po drugiej ręce
wzgórza tej równiny
nie chcą otworzyć oczu

opatulony w worek piór
martwych jak mój sen
kiedy widzę twoją twarz
i poranną nutę niewiary
w to co kiedyś kochałem


Adam Cray

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2008-01-24 01:13
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Adam Cray > < wiersze >
bozka | 2008-01-24 13:05 |
piękny wiersz
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się