REM
drobne płatki pływają
jękiem zabitego drzewa
animowane podmuchem
kryją się we włosach
żeby zamilknąć z zachwytu
kawałki światła plotą
zielone słońce w gałązkach
tutaj nie mam białej skóry
wystarczy mi miękki zapach
na zgarbionych ramionach
z dotykiem starej koperty
i prawdziwą miłością
zaklętą po drugiej ręce
wzgórza tej równiny
nie chcą otworzyć oczu
opatulony w worek piór
martwych jak mój sen
kiedy widzę twoją twarz
i poranną nutę niewiary
w to co kiedyś kochałem
Adam Cray
|