XXVIII
Odwrocic
chcialbym sie
twoje ramiona
jak ogien
obejma mnie
miraz szklisty
ktory odrodze sie
i rozkosza
splone
w pierwszym
uderzeniu
skrzydlatego ogniem
smoka
zdolnego pol
swiata
w popiol obrocic a
reszte
nam rzucic
do stop
nie rozjarze sie
cieplym blaskiem
szklistej czerwieni
lecz kamienim
zmienie sie
zimnym ciezkim
lza czarna jak
dno piekla
ktore sam sobie
wybralem.
PiaskowyDziadeq
|