:Nadzieja wiary
W szeregach szarości
W rzędach mdłości
Przy stole psychicznym
Na krześle elektrycznym
Ona czeka...
Aż przypłynie rzeka
Falami otuli
Przytuli...tak przytuli...
Wyrwie z szeregów
Odda ją do bezpiecznych lini brzegów
Porwie z rzędu.
A może podrzędu?
Psychiczny w królewski zamieni
I z elektrycznych wyrwie ramieni
Ona czeka...ona
Prawie kona
Nadzieji nie traci
Serce tym bogaci
Ona już prawie tylko duchem została
Choć czekała...choć nadzieję miała
Drugiej szansy nie dostała.
Elbobe
|