Popielec
początek
poczęcie
w powszechnym uproszczeniu
czas smutku
czerń przeplatana fioletem
jak bezsilność
Boga bądź co bądź w końcu
na beznadziejnej pustyni
istota cierpienia i poczucia żalu
za tym co minione
pozorna strata
nie za własne grzechy
wiatr
oddech Ojca
sypiący piach w płuca
zapowiedź zbawienia
wieczności życia
i świętego spokoju
patrzę na Ciebie
wspartego o ścianę
a na Twych włosach
zmierzwionych przygnębieniem
popiół jak piasek
z mojego papierosa?
Adnotacje
|