Schemat
nim wszystko trafi szlag, nim się potłucze lustro
i z rąk ucieknie w dal pozorne tylko szczęście;
nim się wypełnią sny, a serce najdzie pustka,
nie warto lizać ran, bo tylko lepiej będzie…
po sobie dobrze wiem
myśli upiorne niczym drzewa w głowie wciąż trzaska wiatr
i piaskiem w oczy jest zmęczenie, gdy już nadziei brak…
pamiętam dobrze, że
słowa niekiedy jak kamienie bolą zadane ciosem z ust
gdy opętanie ostrym gniewem powala miłość z nóg…
dziś walczyć umiałbym z czeluścią czarnych myśli
co mgłą mi skradły świat na długie ciężkie lata;
nie poddałbym się już, choć wszyscy sobie wyszli,
lecz uniósł oczy ponad świat i serce bym połatał…
Adnotacje
|