„Skrzydlata prośba”
Tak jak motyl umiera
Płatkiem skrzydeł trzepoce
Delikatnym, kruchym życiem
Tak i ja w Twych dłoniach
Bezbronnie się chowam
I w górę ulecę na skinienie Twoje
Lecz bez Ciebie jak ikar zostanę
W słońca ogniu spłonę
Więc skrzydła z pomocą mi ulep
Racz z próśb moich wypleść
Miłości wiatrem wznieś ku górze
Tam gdzie
W Twoim sercu się ukryję
Tam gdzie
Z brudu świata się obmyję.
:Pakrew
|