Kryształ słów cichych...
Kryształ słów cichych
prze ogarnia mnie
lekkość zamiaru
by znów zaistnieć
nawet na pogniecionej kartce
wczorajszego dnia...
Nic nie zastąpi w tym
aromatu szeptu
bo wciąż jest pewnikiem ciszy
w domu krzyków niepotrzebnych...
Spotkanie z tworzeniem
po całej wieczności dnia,
towarzyszem sensu mym,
bo nadal czuje i widzę
bo nadal to kocham
nie brzemię pasji,
delikatne muśnięcie
w szarości pospolitej...
Marpouk
|