Opera wzdychań żywych...
Miłość?
wrzeniem serca
po stokroć głębokie
namiętnie.
Perła uczuć
wszystkim,
przenika
uśmiechem
dotykiem
bólem
i seksem.
Kochać?
dzikość strefy duszy,
burzą hormonów,
poruszona
najmniejszym
aktem
teorii przyjaźni
obojga.
Opera
wzdychań żywych...
Marpouk
|