wracaj już
zawsze kiedy mnie zostawiasz
i zamykasz za sobą drzwi
zewsząd pustka rozbrzmiewa
jakże smutno ona brzmi
jedna za drugą płyną nutki
smutna to piosenka
na mokrej twarzy kwitną smutki
cicha prośba byś jednak został
błaganie w krzyk narasta
rozrzucam krople palące
nie odchodź, nie chcę być sama
przepędź myśli dręczące
już dość, nie chcę już
stać sama pośród ciszy
wróć proszę, przytul mnie
Twój dotyk lęk uciszy
wadera
|