O niej...
ciemna noc przyszła
niebieski aksamit
rozwiesiła na drzewach
ale ja ją i tak widzę
leży obok
muskana wzrokiem bladego księżyca
taka piękna...
gdy tak patrzę na nią
wzruszenie rysuje się błyszczące
kryształowa miłość spływa po policzkach
kaskady miękkich włosów okalają twarz
przykrywając delikatną szyję
szczupłe ciało
przytulone do kociego futerka
zwierzak patrzy na mnie
tak jakby wiedział, że kocham
mruczy...
a ona śpi...
piękna
zielonooka
jeszcze dziecinna
tak krucha
ale to w niej tkwi siła
to ona ma moc uciszania bólu
to ona była ze mną zawsze
to ona mnie zna
to ją nosiłam na rękach...
a teraz śpi...
nieświadoma, że łowię każdy jej oddech
że otulam kołdrą
że opisuję bezczelnie jej wyjątkowość
śpij Kochana
i dalej przy mnie trwaj...
wadera
|