Kamienny park

żałobne ścieżki
wytartych kamieni
odwiecznie nękane
marszem rozpaczy

Wilgotny mrok
przezwycięża powoli
łunę pamięci
ukrywa więdnące rośliny

Tylko o tej porze
odwiedzam to miejsce
natchnione płaczem
złowrogiej ciszy

Niewidoczne duchy
niby to tchnienia
wiatru - upiory
szepczą na ucho

Niewidome spojrzenia
wypaczonych starością
granitowych posągów
nie dodają otuchy

Tylko tutaj
strach miesza się
z domieszką boskości
i zapachem kwiatów...


Adam Cray

Średnia ocena: 7
Kategoria: Inne Data dodania 2005-11-02 08:41
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Adam Cray > < wiersze >
megkasia | 2005-11-08 00:58 |
Witaj! i opinia bzdiry nie przejmuj sie!!! pozdr.cieplo
bzdura | 2005-11-02 19:30 |
jak juz mowilam - koncowka przednia, reszta - przecietna
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się