Odchodzę
Dziś postanowiłam ostatecznie
obietnic Twoich już nie słuchać.
Wyschła już studnia cierpliwości,
pękła nić ostatnia, krucha.
Drogę, którą dalej pójdę
posypię serca swego żarem
i obiecuję nie wspominać,
nie płakać i nie tęsknić wcale.
żebyś mnie nigdy nie odnalazł
z popiołu marzeń zrobię mgłę.
Nie wezmę nic z bogactwa Twego
tylko ten żal i pusty śmiech.
Ika
|