Zmrok…
za oknem zmrok
szaro i cicho wokół
jeszcze papieros się tli
kawa wystygła jak radość
wtulam się w głąb fotela
nasłuchując znajomych kroków
wraz z zegarem bawię się
w dawną wyliczankę
wróci nie wróci...
tak nie tak nie…
cisza miesza się z zapachem
goryczy i bólem który
odbiera wiarę w powroty
pijąc z kieliszka samotności
spalam się jak niedopałek
w mrocznym pokoju
zanim opadnę w zimną pościel
z resztkami twojego zapachu…
Ewawlkp
|