Karykatura kształtu słowa
Nieraz pojąć nie mogę
sensu całych zdań
przeszkody piętrzą się,
zupełna pustka,piekło
niewidzialny odłam muru
zimny,ostry i szorstki.
Rupiecie wysłane na szmelc
wiszą na linie nad przepaścią
spaść muszą na samo dno
rynsztok słowa
i nie ma rady.
Obrzydła od biedy
spotniała od trudu
karykatura kształtu słowa
przejdź musi w luźne wyrazy
w tony i dźwięki.
Bicie serc stać się musi jednym
bo w sercach naszych,
miłość nasza
na ustach natomiast
niewielki wydatek śliny
by na złotym koniu zasiąść.
Marpouk
|