Do P...
Mój mały syneczku tak Cie bardzo kocham
gdy Cię nie ma w domu to po nocach szlocham
nie wiem co zrobić ze sobą?
co mogę uczynić by teraz być z Tobą?
Od rana do nocy nie ma ani chwili
bym nie pomyślała co z Tobą robili
tak bardzo się martwię o Twoje zdróweczko
przed oczyma widzę gorące ciałeczko
i płacz Twój ogromny ciągle w głowie słyszę
wyzdrowiej szybciutko wnieś radość w tą ciszę.
czerwiec 1991 rok.
iwo
|