nad ranem


szukam ciebie
zostal twoj zapach tuz obok
nasze marzenia
jak mydlane banki
lecialy szeregiem

z dymem papierosa
klebily sie klamstwa
piekly oczy
lzy uciekaly samotne
po policzkach wezbranych zalem

odeszles bez pozegnania
jak zlodziej

wycelowalam
w twoje odwrocone plecy


odejdź na zawsze





westwalia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2008-06-13 18:05
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < westwalia > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się