żegnam
zatrzasnąłeś drzwi
ostrzem słów
to idź
ten czas z tobą
rozwiesiłam na sznurku
wyprana rzeczywistość
nie ma marzeń
nie ma złudzeń
cisza
poskładam w kostkę
każdą myśl o tobie
pod kluczem
w starej szafie
z której ostatni mol
wyprowadził się dawno
kiedyś
dolożę ciebie
jako kamień
na wagę wspomnień
westwalia
|