pielęgnacja

wyhodowałam roślinę
nocą i dniem
na kolanach

czuwałam by piekną była
niech
pachnie w ogrodzie
wyrósl oset
i boli
uderza w twarz

kolcem szarpie struny
kryształowe


zabim skrzekiem słowa
brudne szmaty
po lepkiej złości



wykarczuję ten ogrod
toporem
choc zalu nic nie ukoi


westwalia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2008-07-05 23:40
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < westwalia > < wiersze >
czekoladoholiczka | 2008-07-10 21:38 |
Pięknie ujęte. Niestety czasem tak się zdarza... i dziękuję za koło ratunkowe;)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się