Zabiłeś miłość

Nikt już nie tęskni do ramion Twych

uściski Twe więdną jak kwiaty jesienne

musisz odejść-gdzie rozbijesz swój namiot?

zamykam oczy trochę smutne,senne.



Pamiętam,widzę jak stałeś milczący

na jedno me słowo czekałeś-na próżno

łzy w oczach lśniły stan był męczący

nie chciałam Cię zatrzymywać było już z a póżno.





Wszystko między nami zostało powiedziane

robiłeś jak chciałeś

za swe błędy czas zapłacić

życie me zostanie trochę pozmieniane,

ale wolę już bez Ciebie sobie radzić.



Ty przysparzałeś mi tylko kłopotów

hańbiłeś,upokażałeś,raniłeś

więc myślę,że teraz jesteś już gotów

tak się wyspać jak sobie pościeliłeś.



Nie ma już czasu na przepraszania

było go dużo,lecz Ty nim szastałeś

dosyć mojego poniewierania

prosiłam Cię długo,ale Ty nie słuchałeś.



Więc teraz już idż i zostaw mnie w spokoju

zabiłeś miłość,a ona nie wybaczy

idż i nie zabieraj dobrego nastroju

to może imię Twoje gdzieś zaznaczy.








iwo

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2008-08-15 21:10
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < iwo > < wiersze >
Słoneczko | 2009-05-30 16:51 |
Przez kolce i róże ,głębokie kałuże wędrujemy nieprawdaż?
Aicha | 2008-08-16 20:31 |
Podoba mi się. Coś mi przypomina.. może dlatego. Pozdrawiam
westwalia | 2008-08-16 14:04 |
wiersz bardzo doslowny chociaz w tresci prawdziwy
brzydulka | 2008-08-15 22:53 |
milosc wszystko wybacza !!!
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się