podwórko
na ławce krzywej przed domem
rozsiadły się baby
w sukniach do ziemi
i pies przybłąkany merdał ogonem
księżyc toczył się
po głowach wyzłoconych
śpiewały zielone cykady
o tym jak było kiedyś
dziewczynki położyły lalki do snu
chłopcy poszli na wojnę
na tamtym podwórku
rośnie wysoka trawa
i nikt nikogo nie wita
westwalia
|