Martyna

Jechałem z dziewczyną imieniem Martyna,
co wciąż się przed drużynowym ukrywa.
i gdy z nią jechałem,
to się w niej zakochałem.
lecz jak to w wierszach bywa,
jest to miłość nieodwzajemniona.
Jest tajemnicza,lecz niczego nie kryje, ciągle w ruchu.
próbowała być instrumentem,
lecz nim nie była.
czasem pogodna, czasem wkurzona,
ale zawsze da się lubić.
O miłości tej nie będę wiele pisał,
ponieważ niewiele potrzeba,
aby się zakochać.


zonk486

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2008-10-02 22:06
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < zonk486 > < wiersze >
zonk486 | 2008-10-06 20:27 |
nie musiało, bo to nie jest kolejny wiersz o miłości. patrzysz na niego od złej strony... ale nie musisz się ze mną zgadzać...
iwo | 2008-10-03 23:55 |
poważnie go nie potraktowałam,a tak właściwie nic mnie w nim nie ujęło,ani też nie zachwyciło taki nijaki o zakochaniu można dużo ładniej pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się