Kapitulacja

Wiosna na ziemi się rozgościła
barwnym pejzażem ziemię okryła
miłość pod stopy mi zarzuciła
niewiarę we mnie roztopiła.
Rozkaz wydała mi do boju
kazała władać kobiecą bronią
zabrała resztki mi spokoju-
bierz szczęście inni za nim gonią.
Nie uwierzyłam rozkaz złamałam
zamiast w bój ruszyć skapitulowałam
teraz w pozycji już straconej
przeklinam swe postępowanie
gdy w jego twarzy zapoconej
wciąż miłość widzę i kochanie.
Jak drogo płacę za me błędy
za mą niewiedzę i głupotę
powiedz jak iść mam dokąd?,którędy?
czy mogę mieć na coś ochotę?

dajana