Więzienie cieni
Błąkam sie po więzieniu
szarych smutnych dusz i cieni.
Żeby z tąd wyjść życie trzeba ocenić.
Wypuszczam z klatek więzione ptaki,
choć one niech się cieszą wolnością.
Z nudów w celi popatrze na kamienny firmament
Zwinieta na dywanie w cytryny
Uśpiona szarą rzeczywistością,
skazana za odmienność i wolność umysłu.
Pośpiewam ze słowikami,
uczeszę grzywy traw poplątanych.
Z zagubionymi myślami odbije się echem od ściany
i przeminę jak zapomniani.
Bezimienna, szara, zwykła.
Jak tu wszyscy w więzieniu dusz.
Miruna
|