Bezsenność
podle
pokąsany przez siebie
własnym mniemaniem
o porządku świata
stoję w przestrzeni
rozczarowany
bez oparcia dla stóp
coraz ciemniejsze niebo
bez względu na porę
spopielałe astry i grzyby
niewyobrażone
pomiędzy mrugnięciami oka
popękanych źrenic
spojrzeniami
mimo woli
odcinam następny palec
po kawałku
mojego ja
Adam Cray
|