03. Marzenia rehabilitanta

Spod kołderki widać udko
to Grażynka na golutko
księżyc śle jej pozdrowienia
pa kochanie do widzenia

Noc się budzi już ze snu
a cię ciągle nie ma tu
wśród odległych błądzisz mgieł
co mam zrobić,by obudzić cię

Ranną rosą skropić skroń
ucałować twoją dłoń
szeptem coś do ucha rzec
chciałbym cię Słoneczko mieć

I w ramionach niczym dym
krztałt twych ust na ciele swym
uczuć nagłych,niczym morza szkwał
zwariowany los nam dał.


Dziwnówek 23.07.2008r.


Z tomiku; Pamiętaj mnie...


Słoneczko

Średnia ocena: 8
Kategoria: Miłosne Data dodania 2008-11-05 23:43
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Słoneczko > < wiersze >
dajana | 2008-11-06 21:07 |
zgadzam się z iwo całkowicie
iwo | 2008-11-06 21:05 |
w pierwszej strofie w trzecim wersie zlikwiduj słowo "srebrne" jest ono niepotrzebne i zaburza rymowanie co w innych strofach też da się zaobserwować pracuj nad błedami piszesz bardzo wesoło podoba mi się
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się