ide się urżnąć

by zniszczyć we mnie bakterie
mysli chłodzę w lodówce
wypłuczę w wodzie ognistej
złapanego na śmietniku
niech też będzie czysty
podleję kwiaty
płynem na padnięcie
dam kotu na kolację
będzie weselszy
chcę oszaleć
od szczęścia i od nieszczęścia
idę naprawdę się urżnąć
za tych co nie upadli
i za tych co nie podniosą się nigdy


westwalia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2008-11-11 11:59
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < westwalia > < wiersze >
miśka | 2008-11-11 23:10 |
no to do dna:p fajny, inny...
westwalia | 2008-11-11 12:05 |
dziadku twoj pomysl isc sie urznac
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się