26. Rozstanie

Spacerkiem brzegiem morza kochankowie szli
piasku chrzęst delkatnie pod stopami brzmi
zalegającej ciszy zakłócając sen
w pomroku myśli długi tren
wspaniały budzi się juz dzień.
Podmuchu wiatru jedwabisty szlak
wśród pól czerwony widać mak
błękitem modrak daje znak
a dalej tafli turkusowa toń
opuszkiem palca muskasz ją
kółeczek tworząc cały krąg.
Dotykam twoich migdałowych rąk
spoglądam czule w piwne oczy twe
i płakać gorzko mi się chce...
Ostatni spacer coś mnie mdli
juz razem nie będziemy szli
rozstania bezlitosny nadszedł czas
rozdzieli nas bezmiaru pas
leśnych gąszczy chaszcz,złocistych łanów zbóż
rozpromienionych ptaków,dzikich róż.
Samotna łza po twarzy spływa mi
kochanie szczęściem moim jesteś ty
czy spotkam cię miłości,czy też nie
pamiętaj!
zawsze będę kochał cię!!!


Dziwnówek 09.08.2008r.


Z tomiku; Pamiętaj mnie...


Słoneczko

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2008-11-13 20:11
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Słoneczko > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się