Jesienna zaduma


listopad jesiennym wiatrem
zrywa pożółkłe liście dni
wieczornymi alejkami
spacerują ostatnie cienie
lata w przytuleniu ulatują
w wakacyjną rozkosz
zapamiętaną dotykiem
spojrzenia na plaży
nocami tylko zwykła
kolej rzeczy płynie w deszczu
rytmem genetycznym
kropla za kroplą opada
czas który nam dano
na pokuszenie
o wieczność


topor

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2008-11-18 13:56
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < topor > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się