44. Cóż,jest mi ciebie brak

Zauroczenie to kwiatów wiśniowy sad
na skrzydłach tchnienia wiatru gna
przez pola,łąki w tęsknoty pędzie
kat miecza ,nigdy już nie dobędzie
zniknie czarnoksiężnika zły czar
daleko tam,gdzie spojrzeń twych blask.
Słoneczkiem będą znów brzmieć tęczowe dni
jak bumerangu świst kojące wrócą sny
i wzlecę jak orzeł do nieba bram
pocałunkiem wrócę z poświatą gwiazd.

Zauroczenie me,niech stopy twe nie depczą
bo moje usta poematy wciąż ci szepcą
że w wierszach kochanką jesteś mą
niczym ogniska iskier snop
lecz los okrutnie dzień i noc mnie karci
słodycz wspomnień pszczółek miodu barci.
Ukojenia zdięcia twoje są pomnikiem
też lamentem,szlochem,bólu krzykiem
oszczędz proszę,oczy łzami niech nie mokną
słońce dzień i noc w mej duszy świeci
głową pełną blasku wieczności marzeń.
Pisał wiersze o perle Dziwnówka jeszcze...
może skowronku będę jeszcze śpiewał
zmarznięte ręce migdałowe ci rozgrzewał...
dzis chyle pokornie przed tobą me czoło
jako wieszcz cicho,spokojnie milcząco
ręce drżące podnoszę w tułactwie
okryty łaską wspomnień,natchnień bogactwie.


Piła 03.09.2008r.


Z tomiku; Pamiętaj mnie...


Słoneczko

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2008-11-19 21:00
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Słoneczko > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się