* * *
Nie ma mnie już,
stygnie kawa
i miejsce na łóżku.
Leże w kostnicy,
stygnę z mych uczuć.
Już szykują
czarne ubranie,
położą mnie
w aksamitną pościel,
zakryją dębowa pokrywą.
- aniele, dlaczego
mnie ogrzewasz,
kiedy wole zimno?
Nie ratuj mnie!
kosmyk30
|