Analiza...

Czoło smutkiem spochmurnione

choć na ustach uśmiech blady.

Łez zasłoną przesłonięte twe źrenice...

Troski swoje bez żenady chowasz w sercu,

jak w szuflady

zakamarki skrywasz myśli tajemnice.



I choć uśmiech ten nieśmiały

kłam zadaje mowie oczu,

oczy wszystko powiedziały.

Choć emocje na uboczu

w duszy trzymasz na uwięzi

wiem,że w myślach twoje ciało

się kołysze na gałęzi.



Swoich cierpień,swej niedoli

nigdy nie wykrzyczą usta.

Kłamać nie chcesz,więc powoli

zwierzeń karta jest już pusta.

Zamilczałeś i przyczyny

stanu rzeczy nikt nie zgłębi.



Męczy mnie poczucie winy.

Że ci pomóc nie potrafię

ból niemocy i mnie gnębi.

Z tobą w otchłań piekła trafię...







Wszelkie prawa zastrzeżone. Rozpowszechnianie i kopiowanie całości lub części niniejszej publikacji, oraz wprowadzanie jakichkolwiek zmian jest zabronione bez pisemnej zgody autora. Zabrania się jej publicznego udostępniania w Internecie w myśl praw autorskich zawartych w
Dz.U. 2006 nr 90 poz. 631.


rudaraija

Średnia ocena: 10
Kategoria: Przyjaźń Data dodania 2008-11-26 23:20
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < rudaraija > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się