*Gniew motyli*
Tak blisko…?
Nie
Tak daleko?
Też nie.
Nieszczęścia gonią złudzenia,
Wbrew rzeczywistego istnienia.
Tak trudne do zobaczenia,
Wymagające też śnienia.
Bunt, gniew motyli.
Ci co są jeszcze nie byli.
Kto zrozumie motyla?
Na szczycie mokrego badyla?
Nikt prócz ich samych,
Tak niebanalnych, wręcz wspaniałych…
Olaaa
|