To miłość

uciekam w krainę
beztroski, marzenia
usmiechasz się tak pięknie, proszę nie przestawaj!
O Jedyna! pokochaj mnie, błagam, Najdroższa!
składam hołd, w dobrej wierze, żyję dla Ciebie
usłysz wołanie nikczemnego niegodziwca
dostaję dzień po dniu kolejny śmiertelny cios,
płynący z obojętności Twej wobec mnie
za co przechodzę takie męki? nie rozumiem...
bez Twego wsparcia jestem żywym trupem gruzu,
namiętności jaką już zdążyłem zgromadzić
Siwe sny niszczą moją dawną niezależność
zwarjuje, to kwestia czasu, Twoich decyzji
musiałem się zakochać w Tobie? DLACZEGO!?

bez Niej nie ma dla mnie miejsca w trudnym swiecie
jej usmiechu, słowa, dotyku i zapachu

którymi

całkowicie przesiąknąłem


Borkoś

Średnia ocena: 4
Kategoria: Miłosne Data dodania 2005-09-04 20:32
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Borkoś > < wiersze >
sapereaude | 2015-08-27 17:32 |
Bardziej przypomina list, niż wiersz, nawet zaimki są z dużej litery.
midsummer | 2007-04-25 17:18 |
piszesz jak desperat dlaczego?
soczewica | 2005-09-05 16:19 |
1. uœmiechasz się, a nie usmiechasz 2. zwariuję nie zwariuje 3. kapslokowanie szkodzi estetyce 4. uœmiechu nie usmiechu 5. ale bywało gorzej :)
morticia | 2005-09-05 08:32 |
rozumiem Twój ból, ale te wywody sš raczej prozowato napisane...:/
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się