wiersze pisac
wcale nie chcialam
wielkimi literami neonowo
nowoczesnie
ani pod stolem zbierac okruchy
wieszczy
ani lezec tam
zalana w trupa i gwiazdy liczyc
na butach
to tez nie dla mnie
ja skromnie
ustawiam sie w rzedzie jak trzeba
po laury pijane od szczescia
ja malutka wierszokletka
i nikt mi nie zaplaci za to zlamanego feniga
nie poklepie po plecach
ani po dupie
nazywajac kolezanko poetko jak leci
westwalia
|