Do przyjaciela

pamiętasz przyjacielu jak
na naszej porannej łące
zbieraliśmy naręcze kwiatów

splatając misterne wianuszki
słonecznych marzeń o przyszłości
aż wezbrała młoda rzeka

popędziła rwącym potokiem
roztrzaskała wieńce na skałach
wiatr czasu wybielił pragnienia

bywają jak wonne zioła kadzidła
w zabytkowym kościele pamięci
zbudowanym na peryferiach życia

odżywają tylko podczas pielgrzymki
do zakurzonych albumów i snów
zabłąkanych na zakrętach historii


topor

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2009-01-10 18:15
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < topor > < wiersze >
alicja | 2009-01-10 20:57 |
przepiękny splot słów zw laszcza dwie ostatnie strofy zapadają w duszę
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się