ojcyzyna
gniazdo na twardej ziemi uwite
naprędce z patyków histori
płoty szczerbate przy drodze pochylone
w ukłonach wielebne jak sam proboszcz
słoneczniki malowane słońcem usmiechały się do mnie odwracając głowy
wierzby te płaczki do wynajęcia
o każdej porze roku
deszcze zakatarzone z kroplami do oczu
moja ojczyzna
stempel na dokumencie zastrzeżony
nie do powielenia na wieki wieków
obojętnie gdzie mnie los rzuci
westwalia
|