Żywot marnego człowieka

To wszystko co dzisiaj znoszę

to błędy mojej młodości

o nic Cię Boże nie proszę

prócz odrobiny radości.



Smutek we mnie i pustka

co rozsadzają mą duszę

w ręce tylko ta chustka

co oczy wycierać nią muszę.



Chciałabym żyć tak jak dawniej

cieszyć się słońcem,kwiatami

i widziec nieco wyrażniej

co dzieje się za plecami.



Może mogłabym pomóc,zaradzić

zatrzymać niektóre sprawy

niż żal dziś w sercu gromadzić

i mieć tak wielkie obawy.



Chciałabym Boże kochany

by czas wstecz zechciał się wrócić

by serce wyzbyło się rany

bym nie musiała się smucić.



To wszystko to moja wina

nie mam dziś prawa Cię prosić

całe me życie to kpina

i muszę sama się głowić.



Jak ponaprawiać błędy

czy da się coś jeszcze zrobić?

dokąd mam iść? i którędy?

by się na nowo odrodzić.



Bym mogła stanąc Boże

przed Tobą nim zadrży powieka

i wtedy w ofierze Ci złożyć

duszę marnego człowieka.


iwo

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2009-01-20 22:30
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < iwo > < wiersze >
Słoneczko | 2009-01-21 23:22 |
No,no super,jak naprawić błędy,nie raz nie dwa,człowiek zadaje sobie w życiu to pytanie...Pozdrawiam serdecznie.
Lu23 | 2009-01-21 21:13 |
Wiersz jest przecudny, czytając go czuję jakby było w nim coś z mojego życia. Poozdrawiam.
hektor | 2009-01-21 12:11 |
milosc sieje milosc. zazdrisc sieje zazdrosc, nienawisc - nienawisc. itd. sprobuj dac to czego wmagasz. a wiersz super napisany, klimat zrozumiany. pozdrowionka
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się