Wola stworzenia
Pełno we mnie mocy,
I brudu pośród krzyku,
Bóg przychodzi do mnie w nocy,
Staje naprzeciw mnie,
I mówi choć do mnie,
W lewych dłoniach trzyma skrzydła,
Michała archanioła,
Który niegdyś jednym tchnieniem,
Zabrał tchnienie smoka,
Króla węży z rogami diabła,
Stoi naprzeciw mnie,
I mówi choć do mnie,
Ty będziesz mieczem i rękojeściom świata,
Staniesz naprzeciw armii skamieniałych ludzkich serc,
Bo sam jesteś jak oni,
Zero współczucia i zimne masz dłonie,
A teraz wstań i idź ich pokonać,
A potem obróć się w proch i skonaj,
Taka jest wola stworzenia,
chłopiec o niebieskich włosach
|