PAWELKU
Pawelku,
gdybyś tylko wiedział,
umiał myśli czytać,
gdybyś raz usłyszał,
nie chciał byś się pytać
jednak się spytałeś
miejsca ci nie dano
byłeś i znikałeś
każdy chował siano
dręczy mnie to teraz
możliwość jest taka
że twej tważy wyraz
skazał na bydlaka
ile razy piłem,
będąc też pijany
natrętnie się męczyłem
niechciany, niezrozumiany
wierszyk na kolanie napisany i na serio bez wielkiej weny byle go napisac bo tak sobie obiecalismy. spotkalismy sie z paroma wierszokletami w katowicach gdzie niezle sie bawilismy. jedny z ostatnich knajp byla zaje.... dyskoteka gdzie dawalismy sobie wielkiego alkocholowego i tanecznego kopa. w pewnym momencie pojawil sie Pawelek ktoery chcial sie jakos do nas dolaczyc ale jakos tak niesfornie to zrobil ze niestety nie zalapal sie do naszej ''elitarnej grupki poetow'' nad ranem postanowilismy ze kazdy z nas napisze wierszyk o Pawelku. wiec to jest moj wierszyk.
hektor
|