ODWIEDZINY

niecierpliwie czekam na ciebie
wreszcie jutro przed drzwiami sie zjawisz
tak dlugo nie widzielismy siebie
w ktorym kacie swoj bagarz odstawisz ?

wysprzatalem dzis cale mieszkanie
wykapany i uszy wymyte
bulki posmarowane, czekaja na nasze sniadanie
nawet spodnie w kroku sa zszyte

wyperfumowany i przygotowany
w planie miaste zabydki zakreslilem
w prawdzie niewyspany i jak piec nagrzany
dzwonek dzwoni, w tym momencie odzylem

***

ja nie wierze ze weekend sie skonczyl
nie pojmuje jak szybko to mozliwe
swietny czas przezyty ktory nas polaczyl
i rozlaczyl dwie dusze gorliwe

widze jeszcze, nadal czuje
twoje piersi, twoje biodra, twoje uda
z kim ja teraz pozartuje
zimno jest, ciemno jest, czeka nuda

niecierpliwie na ciebie znow czekam
kiedys wreszcie przed drzwiami sie zjawisz
wiernosc Tobie slubuje, wszystkiego Ci przyzekam
lubie twoj smiech, gdy zemna sie bawisz


hektor

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2009-02-08 22:18
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < hektor > < wiersze >
Ania Jarosz | 2009-02-11 18:08 |
dokładnie! zgadzam sie z dziadkiem-świetne połączenie erotyki z dowcipem, wręcz mistrzowskie! boski wiersz! pozdrawiam!
dziadek | 2009-02-09 07:28 |
Świetne połaczenie dowcipu i erotyki .
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się