jak zaakceptować samą siebie

nie wiem czy dam radę
już mnie wszystko przytłacza
czy jest ktoś kto mi pomoże???
kto da choć trochę nadziei
i chwilę wytchnienia od codzienności
zabierze mnie daleko stąd
zabierze od rzeczywistości
w świat marzeń
a ja postaram się nigdy już
z niego nie wybudzić...

czy ktoś może mnie na nowo nauczyć
jak cieszyć się z małych rzeczy??
jak znów zacząć marzyć
nie patrzeć zbyt realnie na wszystko

jak zaakceptować samą siebie....


miśka

Średnia ocena: 8
Kategoria: Życie Data dodania 2009-02-08 22:52
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < miśka > < wiersze >
I_have_seen_the_rain | 2009-09-06 19:51 |
nie Ty jedna - czytając to miałam wrażenie, że czytam o sobie. wiersz ładny ;)
Ania Jarosz | 2009-02-13 18:56 |
hej, hej, głowa do góry! wszystko mija! życie jest piękne, życie jest po to by je przeżyć!!wiec wal śmiało na przód, i nie obawiaj się niczego! co nas nie zabije to nas wzmocni! szkoda czasu na doły, depreche itp.... na pocieszenie, piateczka z pozdrowieniami!
miśka | 2009-02-09 10:13 |
klapsa przyjmę jeśli ma mi pomóc i dziękuje za słowa otuchy. miewam po prostu raz na jakis czas takie momenty kiedy wszystko mnie przeraza i wtedy moj optymizm znika...
iwo | 2009-02-09 09:53 |
skąd ten podły nastrój u tak młodej osóbki? Dziadek ma rację trzeba wziąć się w garść spojrzeć na świat z innej beczki tej pełnej optymizmu ktorą wysyła Ci dziadek pozdrawiam i życzę więcej uśmiechu
dziadek | 2009-02-09 07:20 |
Nie lubię rękoczynów ale jakem dziadek , klapsa bym przyrżnął.Wysyłam beczkę optymizmu , utop w nim tę pokręconą samoocenę.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się