Na skrzydłach życia

Dotykam nieba koniuszkami palców,
stojąc na drabinie zbudowanej
miłością i poświęceniem.

Patrzę w górę, przez soczewki
założone na oczy duszy,
która spadła mi z nieba.

Wspinam się coraz wyżej,
niesiona na skrzydłach,
które dostałam od aniołów.

Już jestem na szczycie.
Otwieram drzwi POKOJU,
który niosę światu.


Lu23

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2009-02-20 22:16
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Lu23 > wiersze >
ANIOŁ | 2009-02-23 19:42 |
podziwiam;)ej,nie no na prawde...bo jak ja pisze wiersze,to nie umiem albo po prostu nie wychodzi mi jakis krotki wiersz tylko np.na2strony;p
iwo | 2009-02-21 15:10 |
śliczny wiersz,piękne metafory- też chciałabym mieć taką właśnie drabinę zazdroszczę Ci pozdrawiam
nika | 2009-02-21 14:55 |
piękny wiersz:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się