Kapcie

Chodź!
Zaparzę nam herbatę
Najlepszą jaką mam
W mych ulubionych filiżaneczkach

Chodź!
Usiądźmy naprzeciw siebie
Nie owijajmy w bawełnę
Porozmawiajmy od serca, szczerze

Chodź moje Życie kochane!
Wytłumacz mi wreszcie
Dlaczego to ja znów
musiałam się rozczarować?
Dlaczego w porę nie ostrzegłeś?

Przecież wiedziałeś, widziałeś
A tak moim życiem pokierowałeś
Że każda chwila teraz smutna
Twoją sól mam wciąż w oczach

Chodź moje Życie kochane!
Schowam Cię w kapcie!


Ania Jarosz

Średnia ocena: 7
Kategoria: Życie Data dodania 2009-02-28 21:46
Komentarz autora: A NIECH W NICH SIEDZI I NIE WYCHODZI!!!
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ania Jarosz > wiersze >
pirit | 2010-08-02 19:03 |
Nawet w chwilach smutnych poczucie humoru! To sztuka tak umieć schować smutki w kapcie. No i niech w nich siedzą...
Ania Jarosz | 2010-05-23 16:37 |
miałąm nadzieję że wreszcie ktoś o to zapyta:) Otóż w tejże stofie mam pretensje do Boga... Bo przecież On wszystko widzi, wszystko wie, On wszystkim kieruje... Co do soli, to oczywiście jest sól z łez, którą i On także zsyła...
wezdiw | 2010-05-20 17:20 |
Bardzo podoba mi się bezpośredniość i humor zawarte w tym wierszu ;) Tylko jedna niespójność: rozmawiasz ze swoim życiem, a w 5 strofie masz pretensje, jak pokierowało Twoim życiem... czyli samym sobą.
bozka | 2009-05-06 19:01 |
super wiersze Twoje :)))))
Envious | 2009-03-01 19:59 |
Tematyka dość poważna, a sposób przedstawienia z humorem, bardzo ciekawe, pozdrawiam :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się