JA NIEZNOŚNA
Czasami przekleństw nieznośny syk
wymyka się z mych ust
i dłonie uderzają z bezsilności o cholery
ukryte w rzadkiej przestrzeni
to wtedy jadowitość spojrzenia
wpływa na ostrość obrazu
nieopanowanie dyktuje krok
a nikotynowy smród kołtuni piękno
Rozszalały serca rytm nakazuje biec
do nikąd
zatrzymujesz mnie lub nie
milczysz lub przekrzykujesz
kiedy wybiegam
nie pozwól mi trzasnąć drzwiami
Tak po prostu
cheville
|