On odszedł i już nie wróci...

On odszedł i już nie wróci,
Każda część moja się smuci.
To koniec, sięgnąłem bruku,
Wśród wrzasku, szlochania i huku

Płacz się o uszy obija,
Mija kolejna godzina, mija…
Rozdarty w części, samotny tak,
Czuję jak na niebie ptak

Spogląda nie widzącym okiem,
Nie dostrzega. Cichym krokiem
Ktoś podchodzi, krąży, szuka,
Depcze, podnosi, rzuca, puka.

Brak szacunku, czemu to tak boli?
Gdyby on żył, nikomu by nie pozwolił
Na takie traktowanie. Tamte czasy
się skończyły, już nie kawior, ananasy,

Teraz tylko granit i kamienie
Bez kunsztu, ach… cierpienie…
Bez ani krzty szyku…
Błagam, wracaj Fryderyku…


Hałwa

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2009-03-28 20:22
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Hałwa > < wiersze >
Avluela | 2009-04-11 20:20 |
:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się