To jeszcze za mało
Pragnę spokoju i błogiej ciszy
chciałabym ukryć się w głuchej niszy
nie widzieć ludzi,zapomnieć światła
duszą nad całe marne życie wzlatać.
Wyplatać wianki ze snów i marzeń
wyrabiac kotyliony zdarzeń
Ty będziesz główną ich ozdobą
ogromną gwiazdą szmaragdową
dodasz im blasku,przysporzysz chwały
sprawisz,że będą na wieki trwały
ciepło i jasność rozsiejesz w kolo
z Tobą we dwoje będzie wesoło
kącik nasz pełen byłby radości
bez cienia smutku czy głupiej złości
cóż kiedy boisz się samotności!
Ty chciałbyś często przyjmować gości
wznosić toasty,pić dobre wino,
by na zabawach żywot Ci minął
kochasz mnie,lecz to jeszcze za mało
by mi poświęcic duszę i ciało.
iwo
|