hymn o butelce

o, jakaś ty zgrabna
nie widziałam Cię od tak dawna
Twoja szyjka idealnie pasuje
do dłoni moich - nic nie czaruję
lekko do mnie przez cały czas mruczysz
swojego języka ludzi szybko uczysz
na Ciebie patrzę
Twoje imię jak w mantrze
powtarzam, a ty zawracasz
i słodkością swą gardło moje umaczasz.

i choć masz datę swojej produkcji
Twego winogrona absolutnej destrukcji
i choś wiem, żeś jedna z miliarda
tą pieśnią zyskałaś własnego barda!


elanor

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2009-04-09 20:09
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < elanor > < wiersze >
delusion | 2009-04-09 22:03 |
jak czytałam wcześniej to nie bardzo, ale teraz mi przypadło gustu. ;} sympatycznie napisane ;}
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się