hymn o butelce
o, jakaś ty zgrabna
nie widziałam Cię od tak dawna
Twoja szyjka idealnie pasuje
do dłoni moich - nic nie czaruję
lekko do mnie przez cały czas mruczysz
swojego języka ludzi szybko uczysz
na Ciebie patrzę
Twoje imię jak w mantrze
powtarzam, a ty zawracasz
i słodkością swą gardło moje umaczasz.
i choć masz datę swojej produkcji
Twego winogrona absolutnej destrukcji
i choś wiem, żeś jedna z miliarda
tą pieśnią zyskałaś własnego barda!
elanor
|