1939.
Stoję, ubrana w niemiecki uniform
Myślę, planuję, rozstrzygam
Kogo zabić
Ja nieoficjalna prawa ręka Hitlera
O której nikt nie wie
To w moich rękach ważą się losy
Tych wszystkich nic nie wartych ludzi
Siadam, zapisuję co tym razem mają zrobić
Podlegli mi żołnierze
W budowaniu nowego świata
Zrywam się
Wchodzi On
''Hi Hitla!''
Nie, to jednak nie Adolf
Gdzie się podziewa?
Mam już plan nowej śmierci
Cyklon B
Spaceruję pomiędzy obrazami
Wytępimy tych i tych
Ze względu na kolor skóry, oczu, włosów
Wygląd nosa, czoła, brody
Przynależność narodową i wyznaniową
Słyszę odgłos otwieranych drzwi
Wchodzą,
Daję rozkaz do ataku
Żołnierzy nie ma- dezerterzy
Nie przeszkodzą nam
W wytępieniu diabelskiego nasienia
Przy życiu- tylko rasa aryjska
Czysta krew
Pluję, gryzę, biję
Czuję się otępiała,
Czyżbym dostała zastrzyk?
W kaftanie, po raz wtóry
Wnoszą mnie do pokoju bez klamek
M.
|