Bankruci
jesteśmy jak gracze
na giełdzie uczuć
licząc na niekończącą się hossę
plasowanie uczuć
jedna wielka niewiadoma
a mimo wszelkich zawirowań
spodziewamy się zawsze zwyżki
w zasadzie
inwestujemy własne uczucia
w niewiadomo kogo
niewiadomo dlaczego
nie znając efektu
oczekując jednego celu
- spełnienia
a najczęściej
bankrutujemy
z kretesem
i nikt nam niczego nie zwraca
Adnotacje
|