Kochankowie
Jeżeli się nie chcesz kochanie
przystosować do mnie to się wynoś
mnie ani w głowie żyć tak skromnie
ja długo w noc ucztuję popijając wino
a ty siedzisz ze zbolałą miną
ty chcesz w łóżku po ciemku
ja w takich wypadkach
lampkę wolę mieć za świadka
ty siÄ™ swych szatek
zawsze pozbyć wzdragasz
a dla mnie kobieta nigdy dosyć naga
ja jak para gołąbków gruchał bym najchętniej
ty mnie jak babcię rankiem całujesz obojętnie
pieszczÄ™ nawet nie drgniesz
leżysz bez słowa
jakbyś się do ofiary miała przygotować.
scorpion
|